Zabrzmi jak pasta, albo wyssana z palca historyjka, ale przysięgam, że to autentyczna sytuacja. Jakoś w 2009, kiedy byłem jeszcze w podstawówce, do mojej starszej kuzynki przyjechał jej bliski przyjaciel — pamiętam, że nazywał się Janek. Oboje mieli wtedy może max 12 lat, ja miałem 9. Gość wydawał się świetny, wspominam, jak bawiliśmy się w berka z psem i jak dobrze się wtedy bawiliśmy. W tamtym o...Czytaj dalej →